Przed zajęciami sportowymi, tanecznymi lub fitness zawsze prowadzona jest rozgrzewka. Jest ona również bardzo ważna przed mówieniem lub śpiewaniem tylko, że w tym przypadku rozgrzewamy przede wszystkim aparat mowy i
głos. Idealnie by było gdybyśmy mieli na to czas codziennie wykorzystując, np. czas w drodze do pracy, ale z własnego doświadczenia wiem, że nie zawsze jest to
możliwe... :-)
Polecam jednak poświęcić chwilę na tych kilka prostych
ćwiczeń, aby rozruszać buzię i język w szczególności przed ważnym wystąpieniem, nagraniem lub inną sytuacją, w której zależy nam na tym aby brzmieć lepiej i wyraźniej.
Taka rozgrzewka przygotuje nasz
aparat mowy do dalszej pracy i sprawi
również, że będzie nam się mówiło przyjemniej i swobodniej.
Przykładowa ROZGRZEWKA buzi i języka
CEL
Celem tego rodzaju ćwiczeń jest dążenie do tego aby przygotować nasze ciało i aparat
mowy do wystąpienia przed publicznością, nagraniem (audio lub wideo) lub
każdą inną sytuacją, w której będziemy przemawiać do publiczności. Jak w przypadku każdej
rozgrzewki chcemy przygotować mięśnie (w tym przypadku
przeponę) aparat artykulacyjny i struny głosowe do wzmożonej aktywności.
Zaczynamy od rozluźnienia ciała
ponieważ nasz głos jest z ciałem powiązany. Jeżeli będziemy spięci, będzie to
miało również negatywny wpływ na nasz głos.
- Unosimy ramiona w górę i w dół (spięcie - rozluźnienie) po kilka razy.
- Następne wykonujemy skłony głowy. Róbmy to delikatnie, w lewo, w prawo, w przód i w tył. tył, oraz krążenia głową.
- Podskakujmy potrząsając bezwładnym ciałem. Możemy machać rękami, potrząsać nogami i całym ciałem, maksymalnie się rozluźniając. Możemy też wydawać z siebie dźwięki niczym człowiek pierwotny uwalniając głos i rozluźniając twarz. :-)
- Na koniec chwila odpoczynku przed rozgrzewką twarzy. Bierzemy głęboki oddech unosząc ręce do góry i wypuszczamy powoli. Znowu oddech i na wydechu wymawiamy głoskę ssssssssss (legato, w sposób ciągły). Powtarzamy 2-3 razy.
Przystępujemy do rozgrzewki naszej paszczy:
- Wykonujemy masaż żuchwy, tzn. masujemy „zawiasy” szczęki. Na początku delikatnie, potem trochę mocniej.
- Wypychamy policzki językiem (najpierw wolno a potem szybko) od lewego do prawego policzka.
- Następnie wykonujemy językiem ruchy okrężne przy zamkniętych ustach...
- ...i przy otwartych, oblizując usta naokoło również w jedną i drugą stronę.
- Naśladujemy językiem stukot końskich kopyt (klik-klak ;-)).
- Robimy dzióbek i przy złączonych zębach wykonujemy nim ruchy w każdą stronę, naokoło. Najpierw przez chwilę w lewo i w przeciwną stronę.
- Szczerzymy zęby, robiąc tak zwanego „lwa” lub też bardzo mocno przerysowany, szeroki uśmiech i po chwili buzię układamy w dzióbek. Powtarzamy to kilka razy bardzo wyraziście.
- Dla rozluźnienia parskamy jak koń, nabierając powietrza i wypuszczając je w taki sposób, aby wprawić wargi w ruch. Parskanie możemy wykonywać po serii ćwiczeń lub między nimi dla odpoczynku i rozluźnienia mięśni twarzy.
Każde ćwiczenie wykonujemy przez chwilę, ale intensywnie i wyraziście. Gdy czujemy zmęczenie mięśni twarzy to znaczy, że rozgrzewkę wykonaliśmy prawidłowo.
W następnych wpisach przeprowadzimy kilka bardzo ważnych ćwiczeń oddechowych i rozgrzejemy głos.
Ważne
Rozgrzewka buzi i języka to nie wszystko. Aby w pełni przygotować aparat mowy do dalszej pracy niezbędne jest także rozgrzanie głosu.
Nie bójmy się głupich min i śmiesznych dźwięków. Wykonujmy ćwiczenia na 100% i tak aby poczuć "zmęczenie" twarzy.
Efekty
Dzięki rozgrzaniu aparatu mowy jesteśmy przygotowani do pracy głosem. Mówimy też swobodniej i wyraźniej a nasze wystąpienia, nagrania lub ćwiczenia przyniosą nam więcej przyjemności i lepsze rezultaty.
Bardzo ciekawy wpis. Mi się to kojarzyło tylko z typową "gimnastyką buzi i języka" dla dzieci. A tu się okazuje, że ćwiczenia mogą przydać się wszystkim.
OdpowiedzUsuńDzięki Krystyno! :) Jak widzisz gimnastyka buzi i języka przydaje się również w dorosłym życiu szczególnie jeżeli dużo mówimy i zależy nam na jakości mówienia. :)
UsuńUczyłam się tego w szkole. Coś w głowie zostało, i o ile przed zajęciami nie parskam jak konik, o tyle np. zamkniętych okien pilnuję ;)
OdpowiedzUsuńMoże warto zatem, czasem sobie parsknąć dla rozluźnienia? :) Na przeciągi faktycznie proszę uważać, mogą być niebezpieczne.
OdpowiedzUsuńFajnie, takie ćwiczenia są potrzebne :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo! :) Wciąż mnie ta rozgrzewka ratuje, szególnie odkąd pracuję w radiu prowadząc poranny program i bywam mega zaspana. ;)
OdpowiedzUsuń