Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emisja głosu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emisja głosu. Pokaż wszystkie posty

11.12.2017

Nie mam głosu jak Czubówna

Tytuł tego wpisu to cytat. Dlatego nie dodałam ani „Pani” ani imienia znanej wszystkim lektorki filmów przyrodniczych. Ale nie tylko przyrodniczych, bo Pani Krystyna Czubówna czyta również inne filmy i reklamy, jednak większość z nas kojarzy jej głos z filmów o zwierzętach i naturze. „Młody kojot…”. ;)

„Nie mam głosu jak Czubówna” usłyszałam ostatnio na zajęciach, które mam przyjemność prowadzić (dowiedz się więcej o moich warsztatach i kursach). Mocno wbiło mi się to zdanie w pamięć, ale odpowiedź przyszła do głowy od razu...

Nic nie szkodzi!

Zaraz potem przyszło mi go głowy „cholera ja też nie!”. I moją głowę zalała fala pytań m.in. „czy to oznacza, że nie mogę pracować głosem?!”.
Szybka odpowiedź w myślach: „Oczywiście, że nie! Przecież nie każdy musi mieć wyjątkową barwę głosu”. Praca nad głosem, panowanie nad nim i świadomość głosu są często ważniejsze niż barwa.

Kiedyś nie przepadałam za swoim głosem chociaż śpiewałam od czasów gimnazjum. Nigdy nie uważałam swojej barwy za wyjątkową. Mimo to zawsze lubiłam interpretować teksty i czytać na głos, uwielbiałam też słuchowiska, bajki i zawsze ciekawiło mnie, jak powstaje dubbing. Ponieważ uczyłam się śpiewać nieco dowiedziałam się o tajemnej sztuce pracy nad oddechem, wymową i głosem tak aby brzmiał lepiej. Uznałam, że technika jest najważniejsza nie przyszło mi do głowy, że muszę mieć super barwę głosu. Może i lepiej, bo nie wiem czy wtedy robiłabym dzisiaj to co robię. Oczywiście mogłabym usiąść i marzyć o głosie Anity Werner albo Piotra Fronczewskiego, ale to mniej więcej ma taki sam sens, jak marzenia o zostaniu modelką na wybiegu przy moim wzroście... ;)


Nie o to chodzi żeby mieć głos jak…

…Piotr Fronczewski albo Krystyna Czubówna. Wiem uczepiłam się, ale Pani Krystyna to taki symbol, a nawet ikona. A głos Piotra Fronczewskiego ubóstwiam od dziecka i jest mega rozpoznawalny. 

Piszę o tym wszystkim, bo chciałabym uświadomić Wam, że w pracy nad głosem nie zawsze chodzi o barwę. Mamy na nią wpływ, ale mały. Na pewno mniejszy niż na pozostałe czynniki, które odpowiadają na proces mówienia. Ważny jest także oddech, wymowa, emisja głosu i świadomość. Możemy mówić ładniej nie mając "radiowej" barwy. O tym co dla mnie znaczy mówić ładniej i jak to osiągnąć piszę TU.

Brzmisz lepiej niż na żywo!

Ha! To kolejna ciekawostka. I kolejna przyczyna, dlaczego zajmuję się tym czym się zajmuję. :) Bo mikrofon to mój sprzymierzeniec. Nauczyłam się go wykorzystywać w odpowiedni sposób i dlatego często słyszę, że na nagraniach brzmię zupełnie inaczej. I to prawda. I o wiele bardziej wolę swój głos na nagraniu niż na żywo. To niby ten sam głos, ale jednak brzmi inaczej (To mój głos? Jak on dziwnie brzmi!). Z drugiej strony mikrofon to tak jak kamera bardzo podstępna bestia. Wyłapie i wyolbrzymi wszystkie twoje słabe strony.

Po co ćwiczyć głos?

Piszę o tym często na FB i na przykład TU. W dużym skrócie nasz głos to element naszej osobowości a nawet naszej marki. Głos sporo o nas mówi a praca nad nim pomaga nam w pracy i życiu osobistym. Świadomość głosu i odpowiednie jego wykorzystanie pomaga nam w dobrej prezentacji lub przekonaniu kogoś. Praca nad głosem wzmacnia go, świadomość oddechu pomaga w mówieniu i ułatwia je. Dobra dykcja sprawia, że nasz komunikat jest bardziej zrozumiały a to otwiera wiele dróg.

A Ty jaki masz głos? :)


17.05.2017

Emisja głosu - wprowadzenie do mówienia rezonansem


Emisja głosu to „skoordynowany zespół czynności oddychania, fonacji i artykulacji oraz powstającego przy tym rezonansu”.
H. Sobierajska



Często błędnie emisję głosu kojarzymy tylko ze śpiewem. Tymczasem mowa i śpiew to dwa rodzaje tej samej czynności, która związana jest z wydobywaniem głosu, czego dokonujemy za pomocą narządów głosu.

Wyróżniamy trzy ośrodki, które przyczyniają się do powstania głosu:

PŁUCA – dostarczają powietrza niezbędnego by mówić, śpiewać i wraz z mięśniami oddechowymi klatki piersiowej i brzucha biorą udział w czynności oddechowej,

KRTAŃ – jest ośrodkiem wydającym głos, warunkującym czynność głosotwórczą (fonacyjną). Ponadto pełni ona jeszcze funkcję oddechową,

NASADA – jest ośrodkiem, w którym głos powstały w krtani poddawany jest ostatecznej obróbce. Nasada oprócz funkcji oddechowej pełni jeszcze funkcję rezonansową i artykulacyjną.

Warunkiem prawidłowego i ładnego mówienia jest harmonijna współpraca wszystkich tych narządów. Nieprawidłowy przebieg jednej czynności pociąga za sobą nieprawidłowość pozostałych i może zaburzać proces mówienia.

Dzisiaj mam dla Was kilka podstawowych ćwiczeń fonacyjnych, które usprawnią wasz aparat głosowy, poprawią emisję głosu i brzmienie. Pamiętajcie tylko o tym aby ćwiczyć regularnie.

Ćwiczenie 1 
 
Wydychaj głośno powietrze emitując dźwięk zbliżony do „h”.
Po kilku dniach zamień dźwięk „h” na „a”.

Zwracaj przy tym uwagę, by:

- płynące powietrze drgało wszystkimi cząsteczkami, tj. by istotnie przerabiało się na dźwięk samogłoskowy,

- uzyskać pełnię dźwięku. Dążymy do tego aby fonacja nie odbywała się w gardle, lecz jak najbardziej na przodzie aparatu mówionego, na podniebieniu i na wargach – potocznie nazywamy to mówieniem „na masce”.

Powiedzenie to wzięło się z czasów gdy maski greckich aktorów opierały się m.in. na kościach policzkowych i pod wpływem głosek wprawionych w drganie zamieniały się w swego rodzaju pudła rezonansowe, dodatkowo wzmacniając wypowiadane słowa.

Ćwiczenie 2 
 
Mruczenie. Mocno zamknij usta, nabierz powietrza nosem i wydychając przetwarzaj je na dźwięk – mrucz. Na początku delikatnie, potem głośniej. Zwróć szczególną uwagę aby było to mruczenie dźwięczne i tworzyło się „na masce”.

Mniej więcej po dwóch tygodniach prowadź powietrze na zęby i wargi, które powoli rozwieraj, pilnując by głos „dźwięczał na nich”.

Po dwóch następnych tygodniach tego ćwiczenia przemieniaj mruczenie stopniowo w głoskę "a". Wymawiaj ją głośniej i ciszej na zmianę.

Jeżeli zaczyna ci wychodzić, po pewnym czasie możesz w ten sposób wymawiać też inne samogłoski w kolejności a e i o u y

To proste ćwiczenie przyniesie po pewnym czasie dobre rezultaty w twojej emisji głosu i poprawi jego brzmienie. To również świetny sposób na element rozgrzewki i rozwibrowanie aparatu mowy.

Ćwiczenie 3

Weź wdech i dołącz do głoski m kolejne samogłoski a-e-i-o-u-y.

mmma, mmme, mmmi, mmmo, mmmu, mmmy

Ćwiczenie 4 
 
Weź wdech i powiedz na rezonansie trzy-czterowyrazowe zdanie, w którym pierwszy wyraz zaczyna się na głoskę m, np. „Mmmam dziś dobry humor!”. :)

Ćwiczenie 5 
 
Weź wdech, rozchyl nieco wargi i wydychaj powietrze głośno. Tym dźwiękiem mocno uderzaj w górę – w kierunku jamy nosowej, tzn. wypychając głos na „maskę”. Wykonaj to parę razy i nie odczekując szybko powtarzaj słowo unamuno oraz przebijaj się ku „masce” – i ku wargom! – wielokrotnie i w szybkim tempie mówionym mammamia.

Brzmi to tak:
unamuno unamuno unamuno mammamia mammamia mammamia mammamia

Powtarzaj ćwiczenie w coraz szybszym tempie.

Ćwiczenie 6 
 
Jeżeli czujesz się już swobodnie w wykonywaniu wcześniejszych ćwiczeń, czujesz wibrowanie i rezonans to dla Ciebie łatwizna, weź wdech i na rezonansie wypowiadaj dowolne zdania, zestawy ćwiczeń lub wprawki głupawki dykcyjne, które znajdziesz między innymi na mojej stronie na Facebooku albo TUTAJ. Zacznij od tych łatwiejszych i stopniowo przechodź to dłuższych i wymagających więcej wprawy.

Masz pytania? Napisz do mnie e-mail: mega.glos@wp.pl lub skorzystaj z formularza kontaktowego na stronie www.megaglos.com

Do usłyszenia i miłej pracy! :)

8.03.2017

Kobiecy Mega Głos

Jak dobrze wiecie, a nie wierzę aby ktoś jeszcze się nie zorientował, dzisiaj jest DZIEŃ KOBIET. Korzystając z okazji postanowiłam wtrącić swoje 3 grosze na temat kobiecego głosu. Nie prawa do głosowania oczywiście, lecz tego głosu, który z siebie wydobywamy za pomocą strun głosowych, bo to właśnie moja specjalność. :-)

Piszę o tym dlatego, że poniekąd sama zmagałam się i można powiedzieć, że wciąż w pewnym stopniu i mnie dotyczy pewien kobiecy problem z… GŁOSEM. Chciałabym przede wszystkim zasygnalizować Wam skąd biorą się takie bariery, jak: zbyt cichy, słaby, niepewny głos lub wręcz odwrotnie zbyt głośny i za wysoki.

Dzisiaj skupiam się na kobietach. Ale nie tylko z myślą o kobietach piszę, bo i Panowie będą mogli zrozumieć pewne mechanizmy i wspomóc swoje Panie w działaniu i pracy nad głosem. :-)


Kobietom często przypisuje się zbyt ciche lub zbyt piskliwe i głośne mówienie


Niewiele z Was Drogie Panie wie, że to nie zawsze jest kwestia barwy głosu i tego, że „takie się rodzimy”. Oczywiście rodząc się otrzymujemy w genach określone cechy i głos również dostajemy w spadku, ale nie znaczy to, że nie możemy go poprawić, wzmocnić i dodać pewności. Nie jesteśmy skazane na to aby brzmieć cicho, niepewnie, słabo oraz gorzej niż mężczyźni, którzy skoro już o tym mówimy też nie zawsze mają głębokie, piękne i niskie głosy. ;-) O tym co możemy zrobić dla naszego głosu będę pisać w dalszej części dzisiejszego wywodu. Ale przede wszystkim aby zacząć działać musimy poznać przyczyny i podłoże problemu. Zacznijmy więc od początku…

Czy zwracamy uwagę na głos?


Czytałam, że naukowcy z University College London przekonują, że mężczyźni wolą, gdy kobieta ma miękki, ale wysoki głos. Podobno „mężczyźni wybierają partnerki o wysokim głosie, ponieważ kojarzy im się on z drobną budową ciała i uległością. Ciepłą barwę zaś interpretują jako opiekuńczość”. Kobiety natomiast wysoko oceniają mężczyzn o niskim głosie, przypisując mu siłę, zaradność i co za tym idzie gwarancję dobrobytu. No cóż. Nie zacznę teraz pisać o głosach i ich cechach, które mnie urzekają, bo nie odejdę od komputera do jutra a wy zanudzicie się i uciekniecie z krzykiem… ;-)

Jak większość naszych zachowań również nasze preferencje co do głosu są zapisane w zamierzchłych czasach, gdy biegaliśmy z maczugami. Już wtedy rozpoznawaliśmy zamiary i usposobienie zwierząt po ich dźwiękach. I tak niskie głosy oznaczały i wciąż oznaczają dla nas osobniki dominujące, atrakcyjne lub stanowiące zagrożenie i często o większych gabarytach, a dźwięki wysokie o czystym tonie, przyporządkowujemy istotom niegroźnym, przeważnie kruchym, o drobnych gabarytach i przyjemnym. 

Wiemy dobrze, że zmysł słuchu przynosi zwierzętom cenne informacje, które często chronią je od śmierci lub służy do komunikacji. Ludzie również wykształcili ten mechanizm i po dźwiękach wnioskują o zamiarach, usposobieniu, a także wyglądzie innych osobników.

Rozmawiając z kimś przez telefon i nie znając go, na podstawie głosu (czasem podświadomie) wyrabiamy sobie opinie o tej osobie. Nie wiemy, jak wygląda, więc nasza wyobraźnia dorabia sobie resztę sama. Pomyślcie jak często zdarza Wam się potem spotkać tę osobę i pomyśleć „o rany, wyobrażałem sobie ją/jego zupełnie inaczej”. To samo jest przecież z lektorami albo osobami, które pracują w radiu i nie ujawniają swojej twarzy. Albo słuchamy audiobooka a potem sprawdzamy, kto to czytał i nie możemy uwierzyć, że to ta sama osoba. Albo jeszcze inna sytuacja, trochę odwrotna, gdy widzimy kogoś na scenie, przykładowo mężczyznę (mamy przecież dzień kobiet ;-)) umięśniony, wysoki, potężny a tu nagle… taki piskliwy głosik wydobywa się z głośników.

Nie chcecie mi chyba powiedzieć, że tylko ja zwracam na to uwagę? ;-)

Ale poza tym, że oceniamy się również po głosie, że przypisujemy mu różne cechy - słusznie lub nie, bo przecież nie zawsze głos idzie w parze z osobowością - i jak już napisałam bierze się to z odruchów pierwotnych, to również należy pamiętać o tym, że nasz głos kształtuje się również w okresie młodości. To kolejny istotny punkt dzisiejszego wpisu. Wszyscy wiemy, że chłopcy w okresie dojrzewania przechodzą mutację. Ale czy zastanawialiście się nad tym, że nasz głos warunkuje również wychowanie? Wiele pisze się teraz i mówi o tym, że kobiety wychodzą z cienia, że uczą się walczyć o swoje prawa i robią to z dużym sukcesem. Stają się bardziej świadome i szczęśliwe, ale zazwyczaj, aby tak się stało mają przed sobą długą i trudną drogę…

I znowu wracam do początków i przyczyn. Kiedy dorastamy jesteśmy uczone, aby być miłe i grzeczne. A jak wiadomo grzeczne dziewczynki nie płaczą i przede wszystkim nie krzyczą. Jeżeli już do tego dochodzi to albo zostają upomniane albo uspokajane i ugłaskane. Jak można przeczytać w mądrych książkach „w ten sposób odbiera się im prawo do komunikowania swoich odczuć i stanów emocjonalnych”. Konsekwencją tego jest to, że dziewczyny te siedzą cicho, nie odzywają się bez pozwolenia, nikomu nie wadzą. Wiem coś o tym, bo sama byłam taką dziewczyną. Co ciekawe moi rodzice nie byli nadopiekuńczy czy nadwrażliwi. Mogłam sama bawić się na podwórku i wracać późno z imprez. Ale wyrobiono w nich odruchy, które przekazali mnie. "Nie krzycz", "nie przeszkadzaj" a w domyśle (bo nikt nigdy de facto mi tego nie powiedział wprost) „nie wychylaj się”, „nie zwracaj uwagi na siebie”, „nie mów co cię boli i najlepiej zachowaj to dla siebie”.

Ale nie będę bardziej zagłębiać się w psychologiczne aspekty i pisać o wielu zachowanych i problemach, które są tego następem. Skupię się na głosie i tym co z nim związane.

Przede wszystkim moje drogie Panie głowy do góry i pierś na przód! :-) Nie jesteśmy skazane na to, by brzmieć cicho, słabo i niepewnie. Kobiety w powszechnej opinii piszczą i krzyczą – mówią zbyt wysoko i głośno lub przeciwnie – cicho i bez polotu. Ale jak wspomniałam na początku można, a nawet warto nad tym pracować.

Kobiety mogą wydobywać dźwięki niższe, cieplejsze i przyjemniejsze dla ucha jeśli tylko tego zechcą. Można się tego nauczyć, jednocześnie odkrywając nieco inną, silniejszą część siebie. Ja na przykład nauczyłam się używać swojego głosu niczym instrumentu. Wykorzystuje to przede wszystkim w pracy i pomaga mi w tym mikrofon. To właśnie mikrofon został moim sprzymierzeńcem i przyjacielem, bo dodał mi odwagi. To dzięki niemu mój głos brzmi tak jak chce. Nauczyłam się używać swojego głosu a teraz uczę tego innych.

Warto poznać swój głos i zasady wydobywania dźwięku aby używać go a wręcz grać na nim, jak na instrumencie. Nie musisz być Krystyną Czubówną lub Anitą Werner, wystarczy jeżeli zaczniesz się posługiwać swoim głosem najlepiej jak potrafisz.

Cudowna kobieto! Aby mieć MEGA GŁOS...


Warto eksperymentować, odkrywać i poznać różnorodność swojego głosu. Dbać nie tylko o siebie, o sylwetkę, odżywianie i rozwój umysłu, ale również o swój głos. Jak? Nie przemęczaj go, ćwicz i trenuj, wzmacniaj również poprzez ćwiczenia.

Myśl pozytywnie. Dobra energia przyda się Twojemu ciału ale i głos na tym skorzysta. Zacznij od myśli i od postrzegania siebie. Również od postrzegania swojego głosu. Na początek zaakceptuj go pamiętając jednocześnie, że zawsze można poprawić jego brzmienie.

Poznaj swój głos i odkryj jego możliwości. Początki bywają trudne, nie przejmuj się tym. Niektórym ciężko przyzwyczaić się do brzemienia swojego głosu, ale z czasem zobaczysz, że to ułatwi ci pracę. Najlepiej nagrywaj się i słuchaj. Wyciągaj wnioski lub poradź się trenera głosu. Możesz też zgłosić się do mnie. Nawet jeżeli na początku stwierdzisz, że nie lubisz się słuchać, to uwierz mi, że z każdym kolejnym nagraniem będzie ci łatwiej.

Walcz z perfekcjonizmem. Sama próbuję znaleźć złoty środek między moim perfekcjonizmem a zrobieniem czegoś po prostu dobrze. Rozumiem cię. Ale pamiętaj, że nie zawsze będziemy brzmieć idealnie. Zaakceptuj to. Zmęczenie, niewyspanie, nadwyrężenie głosu czasem dają się we znaki. Również emocje mają wpływ na głos. Nie zawsze musisz być idealna i daj sobie do tego prawo. Pamiętaj jednak, że im lepiej poznasz swój głos tym większą zyskasz nad nim kontrolę i dzięki temu będziesz w stanie opanować go, np. we wspomnianych sytuacjach stresowych. Praca nad głosem sprawi też, że zmęczenie nie będzie miało tak silnego działania osłabiającego.

Uwolnij swój głos. Głos, który został stłumiony, zgaszony czy też wyciszony, cały czas ukrywa się w naszym ciele. Pracując nad głosem pracujemy też nad przekonaniem o swojej wewnętrznej sile i wartości. Bo właśnie z pewności wypływa nasz prawdziwy i silny głos. Silny nie znaczy krzyczący. Chodzi tu raczej o naturalny głos. Taki, który jest narzędziem (bardzo silnym narzędziem) i pomaga nam w codziennej pracy, nawet jeśli stricte głosem nie pracujemy. POCZYTAJ dlaczego warto pracować nad głosem.

Zaobserwuj, gdzie w Twoim ciele ukryły się napięcia związane z mówieniem, z lękiem przed wyrażaniem własnego zdania, emocji. Nie krępuj ciała, nie zaciskaj mięśni, żuchwy, brzucha ani szczęki. Pamiętaj o postawie ciała, ona też ma znaczenie podczas mówienia.

Zacznij mówić wyraźniej, oddychaj, ćwicz artykulację i dykcję.

Daj sobie prawo do mówienia o swoich uczuciach, emocjach, potrzebach i pragnieniach!

Naucz się odpoczywać i relaksować. Odprężenie ciała i umysłu przynosi naprawdę ogromną zmianę i siłę do działania. To może być ruch w ulubionej postaci, książka lub spotkanie, ale także drobne ćwiczenia oddechowe, które przynoszą ulgę i rozluźnienie. Mówię o tym w siódmym odcinku mojego podcastu, którego możesz posłuchać TUTAJ

Przestań myśleć stereotypowo. Jeżeli myślisz, że wymiary Twojego ciała mają znaczenie to się mylisz. Ważniejsza jest umiejętność wykorzystania strun głosowych i przepony oraz to, aby pozwolić sobie na swobodny oddech i wydobycie głosu bez hamowania go.

Zwróć uwagę na to, że emocje i stres także wpływają na Twój głos. Zdenerwowanie też może zmieniać brzmienie naszego głosu. To z kolei wpływa też na ocenę Twojego zachowania, przygotowania do prezentacji, wystąpienia lub nagrania oraz charakteru. Wiadomo, że nie zawsze okazywanie słabości jest wskazane.

Pamiętaj też, że wiele problemów z głosem, np. chrypka, osłabienie i łamanie głosu, zmęczenie strun głosowych może mieć swoją przyczynę właśnie we wspomnianych przeze mnie blokadach i nawykach utrwalanych w dzieciństwie. Czasem wiąże się to ze stresem lub nagromadzonym w ciele napięciem. Utrata głosu też nie przychodzi tak po prostu. Mówię o tym między innymi we wspomnianym już siódmym odcinku podcastu Mega Głos. Sprzymierzeńcem mogą być ćwiczenia, a więc praca nad głosem i oddechem. POSŁUCHAJ odcinka o prawidłowym oddechu i PRZECZYTAJ wpis o prawidłowym oddechu

POBIERZ proste ćwiczenia oddechowe aby zacząć ćwiczyć oddech.

Nagraj się i posłuchaj. Jeżeli chcesz coś zmienić w swoim głosie zacznij od zastanowienia się i wypisania sobie w punktach to nad czym chciałabyś popracować i co poprawić. A jeżeli będziesz gotowa żeby się z tym zmierzyć możesz też napisać do mnie. Niezależnie od problemu, pomogę i doradzę. Jeśli nie będziesz gotować też możesz napisać ;-) wspólnie coś wymyślimy, znajdziemy najlepsze rozwiązanie i słuszną drogę do celu, którym jest poprawa naszego głosu i mowy. 

Szanowne, cudowne, i wspaniałe kobiety! 

W tym szczególnym dniu przesyłam Wam najlepsze życzenia! Pora zadbać o swój głos i zapanować nad nim. Piskliwe i głośne dźwięki mogą wystraszyć pająka lub mysz, ale raczej będą nieudolną próbą zwrócenia na siebie uwagi lub zyskania autorytetu. Bywają sposobem na zamaskowanie niepewności a zdecydowanie lepiej jest się jej pozbyć niż ją ukrywać. Nie dajmy emocjom panować nad naszymi głosami. Wykorzystajmy głos, bo nie tylko sex appeal to nasza broń kobieca, jest nią również nasz MEGA GŁOS. ;-)


Bibliografia:

Łastik A., Poznaj swój głos, Studio Emka, Warszawa 2006
Pietroń K., Siła głosu. Jak mówić, by ludzie chcieli słuchać, Helion, 2016
Weller S., Oddech, który leczy, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2004
Linklater K., Uwolnij swój głos. Tworzenie obrazów w pracy nad głosem i mową, PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie, 2012 

17.01.2017

Dlaczego warto pracować nad głosem, wymową i artykulacją?


Niedawno dobra znajoma zadała mi pytanie: "O co Ci w ogóle chodzi z tym głosem?!". W opublikowanym przeze mnie kilka dni temu PORADNIKU JAK MÓWIĆ ŁADNIE, częściowo poruszam ten temat. Jeżeli jeszcze nie masz tego poradnika, koniecznie zajrzyj TUTAJ.

Ale poradnik skupia się nie na korzyściach płynących z ładnego mówienia, lecz sposobach na to. Dlatego dzisiaj na blogu postanowiłam napisać więcej o tym dlaczego uważam, że warto zadbać o swój głos, wymowę i artykulację.

Jeżeli macie swoje doświadczenia w tej kwestii i chcecie się nimi podzielić, koniecznie piszcie w komentarzach. Możecie też pisać do mnie na adres mega.glos@wp.pl także w sprawie konsultacji, kursu i zajęć.


Głos służy nam przede wszystkim do komunikacji.


Mówimy aby osiągnąć konkretny cel. Wyrażamy myśli, postawę, uczucia, wydajemy polecania, motywujemy, informujemy i tak dalej. Ale czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, co właściwie tworzy komunikat? Czy tylko treść jest istotna?

Wszyscy to znamy ze szkoły – aby komunikacja werbalna mogła mieć miejsce musi istnieć osoba mówiąca czyli nadawca i ktoś kto słucha, czyli odbiorca. Mnie na przykład fascynuje to, że z jednej strony maksymalnie lubimy sobie upraszczać język i mowę a z drugiej, w wyniku ewolucji, także języka składającego się niegdyś z prostych dźwięków wydawanych przez człowieka pierwotnego, wykształciliśmy taki, który nie dość, że te dźwięki zawiera w wielu opcjach, to jeszcze wymaga od nas o wiele więcej wysiłku.

Aby mówić ładniej warto zdać sobie sprawę z tego, jakie czynniki odgrywają kluczową rolę w komunikacji werbalnej. To pierwszy krok do tego aby przyciągnąć uwagę słuchacza i mówić efektywnie.  

Akcent i modulowanie


Modulowanie to "dostosowanie siły, wysokości i barwy głosu do treści wypowiadanych słów". Bywa, że to ma większy wpływ na odbiorcę niż treść wypowiedzi! Przypominacie sobie sytuacje, gdy osoba płci przeciwnej powiedziała do Was coś głębokim, zalotnym głosem, niczym z odbiornika radiowego i przez chwilę nie pomyśleliście nawet o tym co powiedziała, tylko jak to zrobiła? Zapewniam, że nie tylko ja zwracam na to uwagę... ;) Jeżeli nie możecie sobie przypomnieć takiej sytuacji, to gwarantuje, że w 80% tak było i zadziałała tu Wasza podświadomość. Jest na ten temat wiele artykułów, TUTAJ macie jeden z nich - krótki i ciekawy o tym jakie cechy przypisujemy innym ludziom po głosie.

Do modulowania głosu z pewnością jeszcze powrócę, bo to nieodłączny element naszej mowy. Na pewno ten temat nie zostanie też ominięty w moim kursie online JAK MÓWIĆ ŁADNIE

Akcent


Ten element mowy nie jest bez znaczenia. Poza tym gramatycznym mam na myśli akcent logiczny, który może podkreślić dane słowo a nawet zmienić sens zdania. O akcentach mówię więcej w pierwszym odcinku mojego PODCASTU MEGA GŁOS.

Płynność mowy 


Jak lepiej mówić – wolno czy szybko? I jaki to ma wpływ na odbiór naszej osoby? Ma i to duży. Tempo może zdradzać nasze emocje oraz temperament. Ale na płynność mowy składają się również pauzy i wszelkiego rodzaju „dodatki” typu przedłużane dźwięki, np.: yyyyy. aaaaa, eeeemmm albo rozpoczynanie zdania od samogłoski a, e lub y. Są to embolofrazje zwane również elementami polilalicznymi. Pełnią funkcję przerywnika i wypełniacza ciszy nie dodając naszej mowie urody. Tak samo jak zwroty retardacyjne lub inne zwroty nawykowe. Wybaczcie mi tę terminologię, ale pisałam o tym pracę magisterką i nie mogłam się powstrzymać aby nie uszczknąć tutaj trochę z tej wiedzy. ;) 

Zwroty retardacyjne to wyrazy lub wyrażenia niemające w zdaniu znaczącej treści np.: „prawda” dodawana na zakończenie każdego zdania w formie oznajmującej lub pytającej. Ich wymawianie jest chwilą na zastanowienie się i daje czas na przygotowanie dalszego ciągu właściwej wypowiedzi. Przykłady nadużywanych wyrazów, wciskanych pomiędzy zdania wręcz bez zastanowienia to, np. "generalnie", "tak naprawdę", "dokładnie", "kurde" i "to znaczy". 

Treść 


Uwarunkowana mnóstwem czynników, od zasobu słów po intencje nadawcy. Nie jest to jednak tematem tego wpisu… ;)

Iloczas


Jest to długość trwania sylab lub głosek i w języku polskim zanikł w początkach XVI wieku. We współczesnym języku polskim zastosowanie wydłużenia czasu artykulacji głoski budować może ekspresję wypowiedzi (np. coooo?, ratuuunku!)*. Ale iloczas dotyczy również zmniejszania lub wydłużania czasu wypowiadanego słowa.

Komunikacji werbalnej zazwyczaj towarzyszy także komunikacja niewerbalna czyli gesty oraz mimika. Również bardzo ważne elementy naszego wizerunku lecz dzisiaj piszę wyłącznie o głosie i komunikacji werbalnej.

http://megaglos.ontrapages.com/mowladnie

Dlaczego warto pracować nad głosem i wymową?


Bo GŁOS to Twoja wizytówka. Służy nam do komunikacji, a warto aby ta była jak najbardziej efektywna i przyjemna. 

To znacząco wpływa na Twoje życie zawodowe oraz prywatne. Nie zapominaj o tym co mówisz ale zwróć też uwagę na to, jak to robisz - naprawdę warto.

Praca nad dykcją i artykulacją pomoże Ci zachować kontrolę nad głosem i panować nad nim, np. w sytuacjach stresowych, kiedy chcesz ukryć zdenerwowanie lub w innych, gdy potrzebujesz kontrolować swoje emocje.

To jak mówisz ma wpływ na postrzeganie Twoje osoby, jako kompetentnej, ciekawej, inteligentnej, opanowanej, wykształconej i pewnej siebie. Używając swojego głosu w odpowiedni sposób możesz zrobić dobre wrażenie.  

Praca nad głosem pomoże Ci w akceptacji swojego głosu. Poznasz swoje możliwości, dobre i złe strony, poprawisz brzmienie i przyzwyczaisz się do swojej barwy. 
  
Głos daje Ci możliwość wywoływania emocji a to przydatna umiejętność w życiu.

Mówiąc wyraźnie nie odczuwasz dyskomfortu spowodowanego koniecznością powtarzania po kilka razy swojego komunikatu. 

Dzięki pracy nad wymową i głosem mówisz naturalniej i swobodniej.

Możesz poprawić swoją barwę głosu. Sprawić, że stanie się ona przyjemniejsza dla ucha przez co Twoi odbiorcy będą Cię słuchać z większą niż dotychczas przyjemnością.

Dzięki regularnym ćwiczeniom wzmocnisz głos a to przydaje się szczególnie, gdy dużo pracujesz głosem

Prawidłowa praca aparatu artykulacyjnego poza tym, że jest warunkiem wyrazistości mówienia pomaga też w wydobyciu pięknej barwy i ochronie głosu przed przeciążeniem, którego następstwem może być chrypka, zaciśnięte gardło a nawet utrata głosu.

Brzmieniem głosu możesz budować swoją pewność siebie. Sposób mówienia wpływa na to jak jesteś postrzegany przez innych, ale również przez samego siebie.

Odkryjesz moc swojego głosu.

Poczujesz, że możesz mówić głośno i zobaczysz, że głos to Twoja siła.

Dzięki pracy nad głosem możesz pokonywać barierę mówienia przed innymi i do innych, w komfortowych warunkach.

Zalet pracy nad swoim głosem jest naprawdę dużo! 


Sami się przekonajcie, jak ważna jest praca nad głosem i wymową i jakie efekty to przynosi. Polecam Waszej uwadze mój kurs online, który rusza już niedługo. Wszystkie informacje o kursie znajdziecie TUTAJ oraz na stronie www.megaglos.com w zakładce KURS.

Zapraszam Was również do pracy nad głosem na prywatnych lekcjach i warsztatach online. Jeżeli jesteś z Warszawy NAPISZ DO MNIE, umówimy się na konsultacje lub warsztaty. Jeżeli jesteś z innego miasta to nic nie szkodzi. W końcu mamy XXI wiek i możemy spotkać się online. :)

Zapraszam Was serdecznie i do usłyszenia!


*Głowiński M., Kostkiewiczowa T., Okopień-Sławińska A., Sławiński J., Podręczny słownik terminów literackich, Warszawa, 1996, s. 92. ISBN 83-85254-34-X.

15.12.2016

Wprawki głupawki – jak ćwiczyć i na co to komu?

Pierwsza wprawka głupawka z jaką się spotkałam? Było to dawnooo danowo temu... ale nie za górami i nie za lasami. ;-) To było jedno słowo, ale za to jakie! Kostatynopoltańczykowianeczka!

Uśmiecham się, gdy przypominam sobie o tym, jak będąc dzieckiem uczyłam się tego wyrazu aż doszłam do perfekcji w szybkim powtarzaniu. I jak to zazwyczaj bywało paplałam kostatynopoltańczykowianeczka do końca dnia i rozpierała mnie duma. ;-)

Przygotowując ten wpis natrafiłam w Wikipedii na ciekawostkę związaną z tym 32 literowym neologizmem. Otóż możemy tam przeczytać, że „gdyby słowo to miało byćułożone poprawnie, brzmiałoby: „konstantynopolitaneczka” (od „konstantynopolitanka”czyli „mieszkanka Konstantynopola”, a nie jak chcieliby autorzy tego żartu: od„konstantynopolitańczykowianka”). Analogicznie: mieszkanka Neapolu to neapolitankaa nie neapolitańczykowianka”.

Przeczytajcie też o Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentäter!

Czym są wprawki głupawki?


Są to wierszyki, słowa lub zdania trudne do wymówienia. Wprawki głupawki zwane są również wprawkami dykcyjnymi lub połamańcami językowymi. Dla mnie są przede wszystkim świetnym ćwiczeniem, ale mogą być także dobrą zabawą zarówno dla dzieci i dorosłych.


Inne przykłady znajdziecie na mojej Facebookowej stronie MEGA GŁOS.

Jak ćwiczyć?


Wariantów ćwiczeń jest kilka.

Zacznijmy od wymawiania wprawki bardzo powoli i wyraźnie. Za każdym następnym razem przyśpieszamy tempo aż do momentu, gdy będziemy mówić bardzo szybko. Należy jednak pamiętać o zachowaniu wyrazistości mowy, bo o to nam właśnie chodzi. Pomaga nam to również rozruszać trochę język i umysł, a przede wszystkim sprawia, że trudne zbitki, z którymi spotykamy się w codziennej mowie nie są dla nas trudnością.

Kolejna możliwość to przesadna artykulacja głosek. Wprawkę wymawiamy powoli, przesadnie wyraziście i zwracając szczególną uwagę na położenie żuchwy na samogłoskach. Mówiąc to samo zdanie, ale już normalnie i w naturalny sposób staramy się zachować przestrzeń w pojedynczych wyrazach, która towarzyszyła nam przy przesadnej artykulacji.

Sposób numer trzy na wprawki głupawki to ćwiczenia z korkiem od wina. Odsyłam Was do osobnego wpisu w całości poświęconego pracy w korkiem. Bardzo dobry sposób na rozruszanie aparatu mowy, pamiętajcie też o rozgrzewce!

Jaki jest cel ćwiczeń na wprawkach?


Dążymy do tego, aby:
  • mówić wyraźniej;
  • mówić w naturalnym tempie;
  • mówić bez hiperpoprawności i sztuczności, która ma być sygnałem dla innych „teraz mówię wyraźnie";
  • nie ucinać, nie zjadać końcówek słów (zamiast a nie [zamias], ja rozumiem a nie ja [rozumie] itp.);
  • nie upraszać głosek, nie skracać wyrazów (obywatel a nie [obatel];
  • płynnie pokonywać wszelkie trudne zbitki wyrazowe w naszych przemówieniach, wykładach i nagraniach. 

Do dzieła! Więcej wprawek i ćwiczeń już niedługo do pobrania w moim KURSIE.

Jeśli jesteś zainteresowana lub zainteresowany warsztatami i konsultacjami koniecznie napisz do mnie wiadomość.

Tymczasem do usłyszenia i owocnych ćwiczeń! :-)

29.11.2016

Rozgrzewamy głos


Kiedy już rozruszamy buzię i język (ROZGRZEWKA APARATU MOWY) możemy przystąpić do rozgrzewki głosu. Jest to szczególnie ważne jeżeli nagranie lub wystąpienie zaczynamy bladym świtem lub w godzinach popołudniowych. Po przebudzeniu nasz głos jest zaspany tak samo jak całe ciało. Drastyczne ćwiczenia od razu po wstaniu z łóżka nie są wskazane, dlatego rozgrzewkę należy przeprowadzać stopniowo i delikatnie, minimum pół godziny po przebudzeniu. Polecam rozgrzewkę w samochodzie. ;-)

Zaczynamy od prostych ćwiczeń oddechowych.
Bierzemy głębokie dwa, trzy wdechy na początek. Z wdechem unosimy ramiona z wydechem opuszczamy. Robimy to powoli i staramy się uruchomić przeponę.

Oddech z przepony to podstawa ładnego mówienia i śpiewania

Zapraszam do zapisu na kurs, na którym będę proponować ćwiczenia oddechowe mające na celu rozruszanie przepony i pracy nad jej uelastycznieniem. Tak zwany oddech przeponowo żebrowy jest szczególnie ważny dla osób pracujących głosem i śpiewających. Oddychając przeponą sprawiamy, że głos brzmi pełniej, dźwięczniej a przede wszystkim nie nadwyrężamy gardła co jest dla nas dużo zdrowsze i poprawia komfort mówienia.

Drugie ćwiczenie oddechowe to syczenie. Bierzemy głęboki oddech i syczymy (SSSSSSSSS) płynnie starając się robić to jak najdłużej. Powtarzamy dwa, trzy razy. Następnie syczymy w sposób przerywany czyli staccato (S S S S S S S S) starając się także uruchamiać przeponę.


Przechodzimy do ćwiczeń na...

...rozgrzanie strun głosowych


W tym wpisie podam kilka, które sama często stosuję. W kursie propozycji na rozgrzewkę będzie o wiele więcej do wyboru.

Wymawiamy głoskę MMMM płynnie, a potem M... M... M w sposób przerywany. Robimy tak zwane murmurando (lub mormorando), o którym mówię w najnowszym odcinku mojego podcastu o wpływie stresu na głos i sposobach to na to jak sobie z tym radzić (POSŁUCHAJ PODCASTU MEGA GŁOS).

Murmurando (czyli śpiew z zamkniętymi ustami na głosce mmmm) robimy na wygodnym dla nas dźwięku. Staramy się w ten sposób rozwibrować cały aparat. Obserwuj wibracje i drżenie, jakie wywołuje głoska m. Jeżeli łaskoczą cię usta to znaczy, że ćwiczenie wykonujesz poprawnie. Przybliż otwartą dłoń stroną wewnętrzną do twarzy i nie blokując nosa i warg, wymawiaj głoskę mmm i zmieniając położenie dłoni szukaj miejsca, w którym dźwięk rezonuje najwyraźniej.

Następnie do głoski m dodawaj samogłoski. Z murmuranda przechodzimy do dźwięku na samogłoskach. Praca nad samogłoskami i dbałość o ich kształtne brzmienie i otwartość jest bardzo ważne zarówno dla osób, które śpiewają jak i dla tych którzy dużo mówią.

Utrzymując dźwięk na jednym tonie wymawiamy:
MMMAAA, MMMEEE, MMMIII, MMMOOO, MMMUUU, MMMYYY

Starajmy się aby nasz głos nie drżał, był czysty i dźwięczny. Oczywiście nie zapominamy o oddechu. :)

Następne ćwiczenie to wymawianie krótkiego ma ME MI MO MU MY. Bierzemy wdech i na wydechu wypowiadamy MA ME MI MO MU na jednym tonie.

Możemy ćwiczyć tak na wszystkich literach alfabetu:
BA BE BI BO BU BY
CA CE CI CO CU CY
DA DE DI DO DU DY itd.

Takie ćwiczenie możemy wykonywać również z korkiem co znacznie poprawi naszą dykcję i jednoczenie rozgrzeje głos (czytaj wpis o pracy z korkiem).

Aby rozgrzać głos i oddech na jednym wydechu mów znane wyliczanki, np.
JEDNA WRONA BEZ OGONA, DRUGA WRONA BEZ OGONA, TRZECIA WRONA BEZ OGONA”, itd.
Staraj się wydłużać ilość wyliczanych wron na jednym wydechu.

Na rozgrzanie głosu świetnie też pracuje się z pianinem. Chociaż jest to rozgrzewka dedykowana wokalistom, jeżeli macie taką możliwość, to bardzo Wam polecam. Np. na dźwiękach od najniższego do wyższych śpiewamy na jednym wdechu:
BABA CI KOGUTA NIESIE, BABA CI KOGUTA NIESIE, BABA CI KOGUTA NIESIE TU
i wyżej. Możemy to robić również bez instrumentu. Tak samo możemy rozśpiewać się i rozgrzać na podstawowym MA ME MI MO MU.

Na koniec wdech i na wydechu wypowiadamy przykładowe zbitki, np.:
WAMAM, WEMEM, WIMIM, WOMOM, WUMUM
MAMAM, MEMEM, MIMIM, MOMOM, MUMUM
WIJA, WIJE, WIJO, WIJU
APPA, EPPE, OPPO, UPPU
DRAM, DREM, DRYM, DROM, DRUM
BABBA, BABBE, BABBI, BABBO, BABBU

Każde z tych ćwiczeń można wykonywać na dedykowanych zbitkach, aby wypracować przykładowo głoski szczelinowe i zwarto szczelinowe. Przykłady takich ćwiczeń zamieszam czasem na FB MEGA GŁOS.


Ale to są już konkretne zestawy i ćwiczenia a my dzisiaj skupiamy się na rozgrzewce głosu.

Jeżeli jeszcze nam mało możemy rozgrzewać się na tak zwanych wprawkach głupawkach, nazywanych również łamańcami językowymi. Bierzemy oddech i najpierw powoli i wyraźnie (można z korkiem) czytamy taką wprawkę dykcyjną. Później staramy się zwiększać tempo i powtórzyć kilka razy najszybciej jak potrafimy, nie zapominając jednak o tym aby słowa były zrozumiałe. Spróbujcie raz, dwa razy z korkiem i sprawdźcie jak szybko.



Więcej wygłupianek dykcyjnych w moim KURSIE ładnego mówienia oraz na FB Mega Głos.

Szczegóły dotyczące kursu znajdziecie TUTAJ.

Zachęcam też do zostawienia swojego adresu e-mail. Nie jest to jednoznaczne z zapisaniem się na kurs, ale jeżeli zapiszecie się na listę oczekujących będę mogła przesłać Wam informacje, gdy tylko rozpocznę sprzedaż kursu oraz przygotowane specjalnie na tę okazję darmowe bonusy.

Już niedługo na stronie pojawi się także informacja o konsultacjach głosu i prowadzonych przeze mnie warsztatach stacjonarnych. Bardzo liczę na Wasz odzew i zainteresowanie tego typu zajęciami. :-) Już teraz mogę powiedzieć, że konsultacje będą darmowe dla osób, które wykupią dostęp do kursu. Już nie mogę się doczekać! :-)

Do usłyszenia!

26.10.2016

Praca nad głosem i wymową - ĆWICZENIE Z KORKIEM

Dzień dobry! Od niedawna przygotowuję kurs, który pomoże Wam samodzielnie pracować nad swoim głosem. Będzie to zbiór podstawowych ćwiczeń i porad dla osób, którym głos służy jako narzędzie pracy oraz dla tych, którzy chcą po prostu poprawić swoją dykcję i brzmienie głosu aby mówić ładniej.

Jeżeli jesteście zainteresowani takim kursem zostawcie mi swój e-mail TUTAJ, poinformuję Was gdy kurs ruszy. Jeżeli chcecie dowiedzieć się o mnie więcej zajrzyjcie na stronę www.megaglos.com. Możecie tam również posłuchać mojego PODCASTU, w którym poruszam tematy dotyczące błędów językowych oraz pracy głosem. 

Dzisiaj na rozgrzewkę proponuję ćwiczenie, które stosują aktorzy, wokaliści, lektorzy oraz wszyscy, którzy chcą poprawić jakość swojego mówienia.


ĆWICZENIE Z KORKIEM


Cel

Naszym celem jest dążenie do tego aby mówić wyraźniej i staranniej.

Chcemy wyeliminować połykanie końcówek słów, upraszczanie oraz łączenie wyrazów. Jest przecież różnica, czy "toniemy ze wstydu" czy "to nie ze wstydu" ten uśmiech na twarzy mamy... :) Zamiast "wniós" ładniej powiedzieć "wniósł" a pracować na "komputerze" zamiast "koputerze" itd.

Oczywiście dążymy również do tego aby mówić naturalnie i swobodnie w czym korek również nam pomoże.



Potrzebujemy korek od wina o standardowej grubości. Niekoniecznie musi być naturalny, możemy użyć również tego plastikowego.

Korek wkładamy poziomo między zęby.

Starajmy się nie zaciskać zębów zbyt mocno a raczej podtrzymywać korek.

Należy również zwrócić uwagę na to by nie umieścić go za głęboko żeby nie blokować języka.

Gdy korek jest już na swoim miejscu, czytamy lub mówimy tekst z pamięci.

Robimy to powoli, starając się wymawiać każde słowo bardzo precyzyjnie.

Korek oczywiście nieco utrudnia mówienie, ale o to właśnie chodzi.

Mówienie z korkiem wymaga od nas dużej precyzji dzięki czemu uaktywniamy naszą paszczękę, lub jak wolicie narząd artykulacyjny. ;)

Zamiast wyrazów lub zdań możemy poćwiczyć również samogłoski.

Wypowiadamy (oczywiście z korkiem) litery alfabetu połączone z samogłoskami, czyli:

BA BE BI BO BU

CA CE CI CO CU

DA DE DI DO DU itd.


Róbmy to na jednym oddechu i dźwięku wymawiając każde BA BE BI itd. bardzo starannie

Co jakiś czas rozluźniajmy aparat mowy i szczękę parskając jak koń – nabieramy powietrza i wypuszczamy je tak, aby wprawić w ruch wargi.

Nie martwcie się, że na początku wypowiadane słowa są niewyraźne. Gwarantuję wam, że powtarzanie tego ćwiczenia sprawi, że brzmienie czytanych lub wygłaszanych przez was tekstów znacznie się poprawi. 

 

WAŻNE

Ćwiczenia z korkiem lepiej wykonywać po wcześniejszej rozgrzewce aparatu mowy! Na blogu niedługo pojawi się wpis o tym jak wykonać taką rozgrzewkę aparatu mowy i głosu.

Możemy ćwiczyć z korkiem codziennie, byle nie za długo. Maksymalnie 2-3 minuty pamiętając o rozluźnianiu szczęki i aparatu mowy za pomocą wspomnianego parskania.

 

EFEKTY

Gdy wyjmiesz korek wyraźnie zauważysz, że wymawiając ćwiczone słowa lub czytając ten sam tekst, mówisz swobodniej i wyraźniej. Ćwiczenie to pomaga nam również pozyskać przestrzeń w czasie mówienia. Dzięki temu mówimy o wiele bardziej przejrzyście i czytelnie.

5.03.2016

Nagrywamy! Jak ja to robię?

Pomyślałam sobie, że kogoś może zainteresować praca lektora i proces tworzenia nagrań. Nie chcę tym razem zagłębiać się w szczegóły techniczne, ale pokrótce opowiem, jak zazwyczaj wygląda przygotowanie nagrania dla klienta, począwszy od maila lub telefonu po wysłanie gotowego pliku.

Gdy już otrzymam zlecenie

Jak już wspomniałam moja praca zaczyna się oczywiście od e-maila lub telefonu od osoby zainteresowanej nagraniem. Czasami dochodzi również do spotkania, ale przy mniejszych zleceniach nie jest to niezbędne. Po ustaleniu szczegółów, takich jak pole eksploatacji nagrania, interpretacja tekstu, termin realizacji i wycena, otrzymuję gotowy tekst. Jeżeli pojawiają się wątpliwości co do wymowy lub poprawności tekstu (np. szyku zdań, sensu lub logiki zdań) kontaktuje się z klientem i dopracowujemy szczegóły.


Zanim zasiądę przed mikrofonem wykonuję dwie podstawowe czynności:

Czytam tekst

Robię to zazwyczaj przy tekstach do 5-10 stron A4. Przy dłuższych tekstach wszystko zależy od terminu wykonania, ale zawsze staram się zapoznać z tematyką lub rolami, które mam do zinterpretowania. Przy czytaniu podkreślam również słowa, których znaczenie muszę sprawdzić (często bywa tak przy specjalistycznych szkoleniach) lub słowa w języku obcym, których wymowę również muszę poznać i zapisać przed nagraniem. Jeżeli tekst jest dłuższy staram się przynajmniej go przekartkować i zrobić to samo z obcymi słówkami przy okazji zapoznając się z tematyką tekstu.


Obowiązkowo rozgrzewam głos!

Niezależnie od tego, o której godzinie zaczynam nagrywać, rozgrzewam aparat głosowy przed nagraniem. Więcej o rozgrzewce głosu napiszę już niedługo.

Przygotowanie tekstu

Po naczytaniu tekstu i rozgrzewce przygotowuję jeszcze tekst do nagrania na swoim monitorze. O ile zachodzi taka potrzeba, dostosowuje czcionkę i jej wielkość do swoich preferencji, tak aby wygodnie mi się czytało. Od pewnego czasu odeszłam również od drukowania tekstu i mogę czytać go bezpośrednio z monitora.


Nagrywam

Gdy wykonam te wszystkie czynności zabieram się za pracę przy mikrofonie, tzn. siadam i nagrywam. :-) Jeżeli tekstu jest więcej, nagrywam go partiami i montuje materiał na bieżąco aby w tym czasie głos nieco odpoczął. W odpowiednim czasie robię sobie też przerwy na posiłek i coś ciepłego do picia. Jeżeli do czytania jest mniej tekstu, nagrywam całość za jednym zamachem a potem po krótkiej przerwie, montuje już całość.


Czasami zdarza się, że jadę na nagranie do studia, gdzie całą realizatorską robotę ktoś - przepraszam za wyrażenie - odwala za mnie. Jest to czasem robota żmudna i pracochłonna stąd przy dużej ilości materiału do nagrania i obrobienia praca może trwać nawet trwa dwa razy dłużej. I nie skarzę się tu ani nie narzekam, ale wspominam o tym, bo to istotna kwestia naszej pracy i wyceny nagrania co klient nie zawsze rozumie.

Sam proces nagrywania nie jest taki długi, ale kiedy muszę wybrać najlepszą wersje, złożyć wszystko i jeszcze wyczyścić to czas zaczyna pędzić jak oszalały. A zazwyczaj nagranie jest na „już!”. :-) Kiedy jestem poza swoim studiem skupiam się tylko na tym aby dobrze nagrać co trzeba i resztą właściwie mogę się nie martwić. Kiedy nagrywam u siebie po zarejestrowaniu nagrania zasiadam do montażu.  

Montuje

Zaczynam od czyszczenia nagrania z niepotrzebnych dźwięków, potem skupiam się na wyborze najlepszych wersji. Tak w skrócie, bo miało nie być o szczegółach technicznych. ;-) Zdarza się, że muszę dograć poprawki, czyli np. fragmenty, w których się pomyliłam lub przeczytałam coś niezbyt ładnie a nie usłyszałam tego w czasie nagrania i od razu nie poprawiłam. Rezultatem jest gotowe nagranie podzielone według wytycznych klienta. Czasem w dwóch albo trzech wersjach jeżeli takie są ustalenia (np. w przypadku reklam lub innych krótkich form). Jeżeli nagranie tego wymaga odpowiednio je masteruje i…


Wysyłam

Odpowiednio przygotowane nagranie wrzucam na serwer, wysyłam klientowi link do pobrania i czekam na akceptacje. Jeżeli zachodzi taka potrzeba dogrywam kolejne poprawki znów wysyłam i zostaje tylko wystawienie faktury.

Łał! Sama jestem zdziwiona jak szybko się o tym piszę a jeszcze szybciej czyta! :-) W rzeczywistości nie trwa to tak krótko. Wiadomo, że im więcej tekstu tym dłuższy proces tworzenia. Niekiedy bywa i tak, że klient nie sprecyzuje swoich oczekiwań co do interpretacji nagrania i trzeba nagrywać jeszcze raz cały tekst...

Mam zasadę, że za poprawki w tekście, które nie wynikają z mojej pomyłki tylko ze zmian naniesionych przez klienta po wysłaniu ostatecznej wersji, są dodatkowo płatne. Ale jeżeli są to moje błędy lub zastrzeżenia co do sposobu czytania (za szybko, za wolno, za mało energii, za smutno, zbyt reklamowo itp.) to czasami całą pracę wykonuje od nowa. Dlatego ważne jest aby porozumieć się z klientem już na etapie pierwszy ustaleń. Choć tak jak pisałam, nie zawsze klienci wiedzą czego chcą. To dotyczy chyba każdej branży. :-)

Na koniec dodam, że przygotowania przed nagraniem to nie wszystko. Codzienne ćwiczenia i paca nad głosem, oddechem i emisją również są bardzo ważne. Ale o tym napiszę następnym razem.

Miłego weekendu! :-)