15.12.2016

Wprawki głupawki – jak ćwiczyć i na co to komu?

Pierwsza wprawka głupawka z jaką się spotkałam? Było to dawnooo danowo temu... ale nie za górami i nie za lasami. ;-) To było jedno słowo, ale za to jakie! Kostatynopoltańczykowianeczka!

Uśmiecham się, gdy przypominam sobie o tym, jak będąc dzieckiem uczyłam się tego wyrazu aż doszłam do perfekcji w szybkim powtarzaniu. I jak to zazwyczaj bywało paplałam kostatynopoltańczykowianeczka do końca dnia i rozpierała mnie duma. ;-)

Przygotowując ten wpis natrafiłam w Wikipedii na ciekawostkę związaną z tym 32 literowym neologizmem. Otóż możemy tam przeczytać, że „gdyby słowo to miało byćułożone poprawnie, brzmiałoby: „konstantynopolitaneczka” (od „konstantynopolitanka”czyli „mieszkanka Konstantynopola”, a nie jak chcieliby autorzy tego żartu: od„konstantynopolitańczykowianka”). Analogicznie: mieszkanka Neapolu to neapolitankaa nie neapolitańczykowianka”.

Przeczytajcie też o Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentäter!

Czym są wprawki głupawki?


Są to wierszyki, słowa lub zdania trudne do wymówienia. Wprawki głupawki zwane są również wprawkami dykcyjnymi lub połamańcami językowymi. Dla mnie są przede wszystkim świetnym ćwiczeniem, ale mogą być także dobrą zabawą zarówno dla dzieci i dorosłych.


Inne przykłady znajdziecie na mojej Facebookowej stronie MEGA GŁOS.

Jak ćwiczyć?


Wariantów ćwiczeń jest kilka.

Zacznijmy od wymawiania wprawki bardzo powoli i wyraźnie. Za każdym następnym razem przyśpieszamy tempo aż do momentu, gdy będziemy mówić bardzo szybko. Należy jednak pamiętać o zachowaniu wyrazistości mowy, bo o to nam właśnie chodzi. Pomaga nam to również rozruszać trochę język i umysł, a przede wszystkim sprawia, że trudne zbitki, z którymi spotykamy się w codziennej mowie nie są dla nas trudnością.

Kolejna możliwość to przesadna artykulacja głosek. Wprawkę wymawiamy powoli, przesadnie wyraziście i zwracając szczególną uwagę na położenie żuchwy na samogłoskach. Mówiąc to samo zdanie, ale już normalnie i w naturalny sposób staramy się zachować przestrzeń w pojedynczych wyrazach, która towarzyszyła nam przy przesadnej artykulacji.

Sposób numer trzy na wprawki głupawki to ćwiczenia z korkiem od wina. Odsyłam Was do osobnego wpisu w całości poświęconego pracy w korkiem. Bardzo dobry sposób na rozruszanie aparatu mowy, pamiętajcie też o rozgrzewce!

Jaki jest cel ćwiczeń na wprawkach?


Dążymy do tego, aby:
  • mówić wyraźniej;
  • mówić w naturalnym tempie;
  • mówić bez hiperpoprawności i sztuczności, która ma być sygnałem dla innych „teraz mówię wyraźnie";
  • nie ucinać, nie zjadać końcówek słów (zamiast a nie [zamias], ja rozumiem a nie ja [rozumie] itp.);
  • nie upraszać głosek, nie skracać wyrazów (obywatel a nie [obatel];
  • płynnie pokonywać wszelkie trudne zbitki wyrazowe w naszych przemówieniach, wykładach i nagraniach. 

Do dzieła! Więcej wprawek i ćwiczeń już niedługo do pobrania w moim KURSIE.

Jeśli jesteś zainteresowana lub zainteresowany warsztatami i konsultacjami koniecznie napisz do mnie wiadomość.

Tymczasem do usłyszenia i owocnych ćwiczeń! :-)

5 komentarzy:

  1. Ciekawy wpis. Konstantynopolitańczykiewiczówna od dawna mi towarzyszy i jak komuś każę powtórzyć to zawsze "łamie" sobie na nim język ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      To już klasyk wśród łamaczy języka ;)

      Usuń
  2. Ja pracuję głosem i mam z nim problem..ponoć za bardzo gardłowo mówię, za mało używam przepony...Po klasie teatralnej nie mam za to problemów z wymową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Napisz coś więcej o swojej pracy. :)
      Przyczyn "gardłowego" mówienia może być sporo, m.in. stres albo właśnie oddychanie bez odpowiedniego uruchomienia przepony lub zła postawa. Ale po klasie teatralnej to raczej nie to. ;)

      Usuń